czwartek, 5 czerwca 2014

Jutro wyjeżdżam, więc teraz wrzucam kolejną część. Dziękuję za komentarze i proszę o następne.:D



                                                                      VIII



Ten list wypalił na jej duszy piętno . Słowa  Anthony ?ego  zszokowały ją.  Wiedział ,że wciąż  kocham Andrzeja ? myślała . Było jej z tym ciężko. Postanowiła  porozmawiać z Alex ? em . Anthony miał rację. Im dłużej będzie z tym zwlekać , tym będzie jej trudniej .
-Alex ? ? zapytała cicho głaszcząc go po włosach
- Tak- odpowiedział nie odwracając wzroku od tabletu
- Znów oglądasz jakąś operację ? westchnęła , uśmiechając się w jego stronę
-Tak. Tętniak aorty- odparł ,zdziwiło go zachowanie matki , zawsze w takich sytuacjach krzyczała na niego ,że jest jeszcze za mały i nie powinien tego oglądać
- Chciałbyś przejrzeć ze mną zdjęcia ? ? zapytała niepewnie , bała się tej rozmowy
- Tak , jasne .Już kończą .-odpowiedział patrząc na nią z ciekawością
Siedziała na sofie. Trzymała w rekach album ,były w nim wszystkie ich wspólne zdjęcia. Chwilę później do salonu wszedł jej syn. Usiadł obok niej .
-Spójrz to ty ? powiedziała wskazując na małego niemowlaka śpiącego w łóżeczku
-Mamo , o czym chcesz ze mną porozmawiać ? ?zapytał prosto z mostu
- A dlaczego myślisz ,że chcę o czymś rozmawiać ? ? zapytała  zmieszana
- Bo zawsze jak chcesz ze mną porozmawiać , to wyciągasz album ? stwierdził pewnie
- No dobrze , chciałam ci powiedzieć ,że ..- urwała  nagle , spojrzała w jego ciemnoszare oczy 
- Tak ?- zapytał zmartwiony 
-Wiesz ,że bardzo cię kocham ? powiedziała płacząc ? I tata też cię bardzo kochał- kontynuowała
- Mamo ? Zaczynam się martwić ? stwierdził śmiejąc się pod nosem
- Dobrze to może zacznę od początku . Al , nie jest mi łatwo, -powiedziała poważnie  Chodzi mi o to ,że Anthony nie był twoim prawdziwym tatą . Poznaliśmy się ,kiedy ty byłeś już w drodze. Na początku byliśmy przyjaciółmi , miłość przyszła później . Kiedy miałeś pół roku wzięliśmy ślub . Uznaliśmy ,że lepiej będzie jak nie będziesz o niczym wiedział . ? powiedziała szybko unikając jego wzroku
Milczał. Nie płakał . Widziała smutek w jego oczach. Zastanawiała się nad jego reakcją ,  wolałaby żeby się wypłakał ,a on tylko w skupieniu patrzył przed siebie. Teraz jeszcze bardziej go przypominał. 
- Mamo ? ? zapytał po chwili
- Tak ? odpowiedziała ,próbując  ukryć łzy
- Jaki był mój prawdziwy tata ? ? zapytał przytulając się  do niej mocno
- Kiedyś ci opowiem . Bardzo go kochałam ? westchnęła  , mierzwiąc jego brązowe włosy
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Postanowili wyjechać z Anglii. Wzięła urlop w pracy . Ostatnio dużo przeżyli ,musieli odreagować. Chciała pokazać synowi Polskę . Wstępnie zaplanowała już program tej wycieczki , wiedziała ,że mały nie lubi się nudzić. Agata zaproponowała , by na kilka dni zatrzymali się w domu jej i Marka , potem mieli wyjechać w góry . Cieszyła się na ten wyjazd . Nie była w Polsce od prawie siedem lat. Właśnie kończyła ich pakować ,kiedy do pokoju wszedł Alex.
-Mamo ,chciałbym przed wyjazdem pójść jeszcze w jedno miejsce ? oznajmił chłopiec
- Gdzie ? ? zapytała zdziwiona 
- Na grób taty ? powiedział krótko , po czym wszedł z pokoju 
Zatrzymali się przy starym , rodzinnym grobowcu Ravenswood ?ów . Na starym kamieniu , widniała niedawno wyryty napis :
Anthony Ravenswood 
Kilkakrotnie przebiegła oczami po tym napisie . Zaczęła płakać . Jeszcze nie dawno  stał koło niej i śmiali się w najlepsze , a teraz  znów była sama. Bardzo jej go brakowało. Jego optymizmu i chęci życia .
- Bardzo cię kocham tato ?usłyszała głos Alexa , właśnie kładł przy grobie latawiec 
- Zrobiłem go specjalnie dla ciebie ? rzekł mały  - W podziękowaniu ? kontynuował , po czym podszedł w jej stronę ,złapał ją za rękę i powiedział ;
- Już się pożegnałem  . Możemy jechać ? stwierdził z uśmiechem ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Podróż minęła im szybko . Właśnie odebrali bagaże ,kiedy zobaczyli biegnącą w ich stronę blondynkę.
- Hej ! ? krzyknęła z daleka 
- Ciocia! ? krzyknął mały ,rzucając się jej na szyję
- Cześć Agatko ? powiedziała Wiki przytulając przyjaciółkę 
- Jak wam minęła podróż ? ?zapytała ciepło
- Znośnie ? odpowiedziała  Wiki 
Agata zaprowadziła ich do czekającej już taksówki.
- Gdzie jedziemy ?- zapytał kierowca 
- Do szpitala w Leśnej Górze ? odparła blondynka
-Co ? Mówiłaś ,że jedziemy do waszego domu.- powiedziała zdenerwowana Wiki , nie miała ochoty na wizytę w szpitalu , wiązało się z nim zbyt wiele wspomnień
- Muszę wpaść po dokumenty ? skłamała Agata 
- Woźnicka ? powiedziała rudowłosa 
-Tak ? odparł niewinnie 
- Ty coś kręcisz ? stwierdziła Wiktoria
- Ja ? No wiesz ? rzekła udając urażoną
-Jako Woźnicka to może nie , ale jako Rogalska  - insynuowała  z nutką ironii w głosie
Zaczęli się śmiać. Po kilku minutach byli już w szpitalu.
- Zaraz wracam ? rzuciła Agata ,kierując się w stronę pokoju lekarskiego 
Minęło już tyle lat , a ten szpital w ogóle się nie zmienił ,jakby świat stanął w miejscu ? pomyślała
Agata długo nie wracała. Zdecydowali się ,że pójdą po nią .Byli zmęczeni po podróży.
-Agata gdzieś ty poszła po te dokumenty, chyba na nogach do Afryki ?rzuciła  otwierając drzwi do lekarskiego
- Niespodzianka !-krzyknęli jednocześnie 
Stali z tortem i dużym transparentem ??Witamy z powrotem ??. Byli tam wszyscy : Marek , Agata , Adam , Sambor , Nina , Borys , Piotr , Hana , Latoszkowie , Konica , Klaudia  ,nawet Przemek . Nie mogła w to uwierzyć .Łzy mimowolnie zaczęły spływać jej po policzkach.
-Wariaci ? powiedziała ,rzucając się w objęcia dawno nie widzianych przyjaciół
-Wiki nie widziałem cię całe wieki ? rzekł wzruszony Przemek 
- Jak ci się tam ułożyło ?- pytali zaciekawieni 
Właśnie zasypywali ją pytaniami dotyczącymi jej losów po opuszczeniu Leśnej Góry ,kiedy usłyszała zaspany głos synka :
- Mamo , jestem zmęczony ? powiedział  , wchodząc do pokoju
- Już idziemy kochanie ? powiedziała ciepło 
- To twój syn ? ?zapytał zdziwiony Borys
- Tak ? powiedział pewnie chłopiec ? Alex  Ravenswood - kontynuował ,wyciągając rękę w stronę Borysa
Po chwili poznał już wszystkich. Powoli zaczynali rozchodzić się do swoich zajęć.
- Wiki odwiedź nas kiedyś ? prosił Piotr ? Wiesz ,jesteś świetnym chirurgiem , jakbyś szukała pracy ? powiedział spoglądając na nią sugestywnie
- Tak ,jasne ? odparła mechanicznie
- Do zobaczenia ? powiedziała na odchodne 
Była bardzo zmęczona. Wzięła szybki prysznic. Zajrzała do pokoju Alexa. Spał. Cicho zamknęła drzwi i udała się do swojej sypialni. Właśni otworzyła drzwi do pokoju  , na jej łóżku siedziała drobna blondynka trzymająca w rękach dwa kubki ciepłego kakao.
- Jak za starych , dobrych czasów ?powiedziała z rozmarzeniem ,siadając obok przyjaciółki
- Taak ? odpowiedziała ciepło blondynka
- A nasz pan kardiolog?- zapytała sugestywnie Wiktoria
- Nocny dyżur ? odpowiedziała Agata
- Acha . No to  sobie pogadamy ?stwierdziła stanowczo
- Aaa. Chodzi ci o tę niespodziankę ?- zapytała niepewnie
- Agatko , wiesz ,że nie lubię takich teatrzyków ? powiedziała rudowłosa
 -Wiem ,ale wszyscy o ciebie pytali . Wymsknęło mi się co nieco ? powiedziała Agata
- Wiesz co , w sumie to nawet się cieszę ? powiedziała udobruchana Wiki ? Rozmawiałam z Alex ?em ?kontynuowała
- Tak. I co ? ?zapytała z troską w oczach blondynka
-  Powiedziałam mu ,że Anthony nie był jego prawdziwym ojcem- odparła smutno
- Jak zareagował ? ? zapytała ,przytulając przyjaciółkę
- Dobrze-odpowiedziała rudowłosa ? Zadziwiająco dobrze
- Powiedziałaś mu o ..?- zaczęła pytać, ale przyjaciółka przerwała jej 
-Nie , no coś ty . Nie wiem ,czy kiedykolwiek będę w stanie wyznać mu całą prawdę- odparła smutno ? No dobrze Agatko , teraz ty opowiadaj ? powiedziała próbując zmienić temat 
-Nie ma o czym gadać . Mam Marka , kocham go ,jestem szczęśliwa .-powiedziała blondynka
- Cieszę się ? powiedział szczerze Wiktoria ? Po tych wszystkich przejściach należy ci się ? kontynuowała uśmiechając się w jej stronę ? Jest tylko jeden minus tej sytuacji ? stwierdziła z troską 
- Jaki ? ? zapytała zdziwiona Agata
- Biedny Adaś nam się całkiem załamie ? zaśmiała się rudowłosa
- Załamać , to on  się może ,ale uwierz kochana ,biedny to on nie jest ? stwierdziła 
- A na czym to on się tak dorobił ? ? zapytała  rozbawiona Wiki ? Nie wierzę , nasz Adaś ? rozwal całą wypłatę w ciągu trzech godzin Krajewski ? ? kontynuowała z niedowierzaniem
- Tak. Może nie do końca mi uwierzysz ,ale  Adam naprawdę się zmienił ? powiedziała pewnie niebieskooka
- No tak . Teraz jest tylko jedna impreza na tydzień.- zaśmiała się Wiki ,puszczając  do niej oczko
-  No dobra ,  to się akurat nie zmieniło- odparła   Agata ? Ale nasz Krajewski został ordynatorem- powiedziała  szczerząc się w jej stronę
- Adaśko ordynatorem , Woźnicka coś ty dodała do tego kakao . Wiesz , ten biały proszek to chyba jednak nie był cukier ? powiedziała spoglądając na nią sugestywnie
- Nie , mówię całkiem poważnie ? odpowiedziała nie mogąc opanować śmiechu
- Boże ,świat się wali . Człowiek wyjeżdża na pare lat  i co zastaje ? Wszystko do góry nogami ?zaśmiała się Wiki ? W  takim razie opowiadaj co tam na naszym Leśnym Pagórku ostatnio się działo ? powiedziała z przekąsem 
- Powiem tak w skrócie , bo niezła telenowela by z tego wyszła . Tretter odszedł na zasłużoną emeryturę , to pewnie wiesz , na pewno ci mówiłam . Teraz Piotr jest dyrektorem. Sambor miał dość papierkowej roboty ,więc Adam się załapał na stanowisko. Witek ma prywatny gabinet , wpada tylko czasami , do Leny . Przemek jest przykładnym mężem i ojcem , razem z Olą pracują w szpitalu. Klaudia jest żoną Konicy  . Nina i Sambor wciąż są razem , tylko  naszego Boryska żadna kobieta nie chce .- to ostatnie zdanie wypowiedziała z ironią
- Wow . No trochę się działo-stwierdziła ? Ale ty tak na serio , Klaudia z Konicą  ? ? zapytała nie dowierzając
- No tak , tak wyszło . Jak wróciłam ze stażu już zaczynało między nimi iskrzyć ? stwierdziła ? Wiesz , miłość nie wybiera ? powiedziała patrząc w jej zielone oczy 
- Tak wiem , zdążyłam się o tym przekonać ? powiedziała ze smutkiem Wiktoria , myślami była już w innym świecie
- Ty wciąż go kochasz ? stwierdziła Agata
- I nie mogę przestać ? dokończyła Ruda
- Na długo przyjechaliście ? ? zapytała lekko zakłopotana Agata , chciała zmienić temat
- Na jakieś dwa tygodnie , wzięłam urlop do końca lutego ? powiedziała Wiktoria
- Brakuje nam chirurgów , może zgodziłabyś się na pracę w Leśnej Górze. Myślałam ,że może zostaniecie tu już na stałe-rzekła błagalnym tonem Agata
- Nie mogę . Mam tam pracę , dom , rodzinę Anthony ?ego ? wyliczyła beznamiętnie ? Poza tym Alex , nie wiem jak będzie się tu czuł , jest mocno związany z Anglią ? stwierdziła pewnie , nie dopuszczała do siebie możliwości powrotu do Polski
- Masz rację ? stwierdziła ? Ale wiesz , fajnie byłoby mieć cię na miejscu ? powiedziała ciepło Agata
- Wiem. Też mi cię brakuje- odparła Wiki
-Późno się zrobiło kochana , idę spać .Dobranoc -  rzekła , wychodząc z pokoju 
- Dobranoc ? odpowiedziała gasząc lampkę

5 komentarzy:

  1. Wstaw cos jeszcze przed wyjazdem

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro rano może coś wstawię. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No i jak słoneczko będzie dziś next? Ciekawie sie zapowiada jak zawsze :) / Justyśka

    OdpowiedzUsuń
  4. W autokarze jestem ,ale wyślę zaraz. :D

    OdpowiedzUsuń